środa, 29 lipca 2009

Dlaczego 97% osob nigdy nie zarobi w marketingu sieciowym?



"Smutnym faktem jest to, że ok. 97% procent osób zaangażowanych w Marketing Sieciowy nigdy nie odniesie w nim większego sukcesu. Wynika to z prostego faktu, iż ludzie ci nie rozumieją, że aby zbudować biznes należy przejść pewną określoną drogę. Najczęściej trudno tych ludzi winić - nikt im tego nie powiedział. Ba, często nawet ich sponsorzy nie mają o tym większego pojęcia.

Jakie błędy popełniają? Przede wszystkim bardzo często rejestrują się w jakiejś firmie (wykupując pakiet startowy za kilkadziesiąt czy kilkaset złotych) i na tym się kończy ich zaangażowanie. Nie próbują nikogo sponsorować, bo są przerażeni na samą myśl o tym, że mieliby zainicjować rozmowę rekrutacyjna. Nie wierzą we własne siły i od samego początku godzą się z myślą, że "na pewno mi się nie uda".

Inni z kolei znacznie przeceniają swoje wrodzone zdolności i bez żadnego przygotowania i szkolenia próbują robić biznes po swojemu. Kończy się to najczęściej tzw. spaleniem wszystkich najbardziej oczywistych kontaktów i to w większości bezpowrotnie.

Skąd się biorą te problemy? Ludzie ci podejmują współpracę myśląc, że jest to łatwa droga na skróty do szybkiego bogactwa. Usłyszeli na spotkaniu o WIELKIM potencjale zarobków i pomyśleli sobie, że przecież warto spróbować. A nuż...

Potem słyszą, że trzeba zrobić listę.. zacząć dzwonić... umawiać się na spotkania... robić prezentację i zapraszać ludzi na duże spotkania. Potrzebują tylko 2 czy 4 osoby na pierwszym poziomie, potem kilka więcej na drugim i system zacznie się sam z siebie budować. Ludzie się "podpalają", ale równie szybko gasną. Dlaczego?

Może usłyszeli kilkakrotnie NIE od swoich bliskich i przyjaciół. Poczuli się zniechęceni. Po kilkunastu dniach nie mają już nikogo na liście - wszyscy lub prawie wszyscy powiedzieli NIE. I wtedy mówią, że "to nie dla mnie". Lub po prostu przerzucają swoją uwagę na jakieś inne zajęcie lub poszukują kolejnej, lepszej firmy.

Kiedy ja zaczynałem współpracę z moją firmą marketingu sieciowego, miałem wszelkie predyspozycje do tego, aby szybko znaleźć się wśród owych 97%. Miałem zerowe doświadczenie w tego typu biznesie, mój "ciepły rynek" był w rzeczywistości bardzo mały (byłem niedługo po przeprowadzce do nowego miasta, gdzie nie miałem jeszcze prawie żadnych znajomych), a mój sponsor mieszkał 300 km dalej.

Niemal od początku towarzyszyło mi jednak przeczucie, że porażka w mlm jest w zasadzie możliwa tylko w jednym wypadku: jeśli sam się poddam. Ustawiłem więc sobie bardzo daleką perspektywę. Założyłem, że zbudowanie mojej struktury zajmie mi 5 lat i od razu pogodziłem się z myślą, że będę musiał pracować długo i wytrwale nawet wtedy, gdy nie będę widział większych efektów. POSTANOWIŁEM SIĘ NIE PODDAWAĆ.

Po drugie, towarzyszyła mi silna WIARA, że jest to faktycznie wielka szansa dla mnie i skupiałem się więcej na celu, niż na przeszkodach w pierwszym etapie drogi. Oczywiście musiałem przeżyć swoje "nie, nie, nie, nie... i jeszcze raz nie", musiałem przełykać gorycz porażki i często pokonywać długie dystanse na spotkania z ludźmi, którzy zapomnieli, że są umówieni lub nigdy nie chcieli przyjść na spotkanie.

Pamiętam, że gdy podpisałem umowę z moją firmą, to przez pierwsze dwa tygodnie non-stop słuchałem wykładów, czytałem książki i szkoliłem się. Przeglądałem cenniki, zadawałem sobie pytania i szukałem na nie odpowiedzi. Od razu postanowiłem być w tym dobry. Postanowiłem zostać ekspertem. Bo widzisz, ekspertem można zostać, jeśli się tak postanowi, a potem będzie się sumiennie robić wszystko co trze ba, aby to osiągnąć.

97% procent ludzi nie zna się na tym, co sprzedaje, bo nigdy NIE CHCIELI poświęcić czasu na to, aby się z tym zapoznać (jakakolwiek nie byłaby przy tym zastosowana wymówka). Mieli książki, ale nie chciało im się ich czytać. Wpisali się na taką listę szkoleniową, ale nawet nie czytali maili, które dostawali. Wysyłano im darmowe eBooki, ale nie zadali sobie trudu, żeby do nich zajrzeć.

Tacy ludzie już w momencie startu programują "swoje komputery" na odniesienie porażki.

Tajemnicą sukcesu w MLM jest więc nie łut szczęścia, a DECYZJA, WIARA i SUMIENNE uczenie się.


źródło: Newsletter -AUTOR: Jacek Dudzic

ps. Jeśli będziecie przesyłali do swoich Konsultantów, podajcie proszę autora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz